Wszystko zależy od tego, jak dawno zmarł dziadek, a raczej kiedy spadkobiercy dowiedzieli się o powołaniu do dziedziczenia. Jeśli nie minęło jeszcze pół roku, spadkobiercy mogą złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku przed notariuszem lub sądem. Spadkobierca, który spadek odrzucił, jest wyłączony z dziedziczenia, tak jakby nie dożył otwarcia spadku. Wówczas na jego miejsce do dziedziczenia są powoływani jego następcy (dzieci). Jeżeli spadek miałby przypaść jednemu z kilku wnuków zmarłego, oświadczenie o odrzuceniu spadku musiałyby złożyć nie tylko dzieci spadkodawcy, ale także pozostałe wnuki, zaś osoba, która chce dziedziczyć, powinna złożyć oświadczenie o przyjęciu spadku. Po złożeniu takich oświadczeń sąd stwierdzi nabycie spadku przez tego, kto go przyjął.
Jeśli natomiast minął już sześciomiesięczny termin złożenia oświadczeń o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, to najpierw trzeba uzyskać stwierdzenie nabycia spadku przez dzieci zmarłego, a dopiero potem spadkobiercy mogą zadysponować swoimi udziałami i zbyć je na rzecz określonej osoby. Oczywiście to drugie rozwiązanie jest o wiele droższe, bo wymaga sporządzenia dodatkowych umów i uiszczeniu związanych z tym opłat.

Podstawa prawna: art. 1012-1024 Kodeksu cywilnego